
Dziś o 21.30 na katowickim Rynku dwie pary patrzyły sobie głęboko w oczy. Pozostali zasiadali w kilkunastu pubach i zazwyczaj z kuflem wpatrywali się w telewizory. Jest 90 minuta, pewnie będzie dogrywka, kto wie co potem – ale ci, co w barwach narodowych razem z telewizorami śpiewali hymn mieli już chwilę radości.